Dzień dobry! J Dawno nie było nowego
wpisu, dlatego postanowiłam nadrobić zaległości. Zwłaszcza, że mam ku temu
świetną okazję. Pomyślałam, że dzisiaj podzielę się z Wami moim pomysłem na
letnie kanapki. Nie wiem, jak wielu z Was jada kanapki z owocami, ale wśród
moich znajomych to właściwie chyba nikt. Odnoszę też wrażenie, że ogólnie jest
to u nas nadal mało popularne. W związku z tym, chciałabym Was zachęcić do tego, abyście wykorzystali ten pomysł przygotowując letnie śniadanie, albo zapraszając znajomych – będą
zaskoczeni ;) A skąd u mnie taka miłość do owocowych kanapek? Właściwie to trudno powiedzieć. Ale prawdą jest, że od niepamiętnych czasów jadałam kanapki z bananem. Wydaje mi się jednak, że ta prawdziwa miłość do takich kanapek
zrodziła się kilka lat temu, kiedy jeszcze nie byłam weganką. Pamiętam jak
dziś, snułam się po kuchni i zastanawiałam się co mogłabym zjeść. Oczywiście nie
znalazłam nic co by mnie interesowało, więc rzuciłam mało oryginalnie do mojej
mamy, że nie ma nic do jedzenia… Na co
mama, ze stoickim spokojem, powiedziała: „Jak nie ma, przecież jest kiwi.”. Popatrzyłam na
nią niepewnie, a zaraz potem na moim talerzu znalazły się kanapki: chałka,
masło i kiwi. I wiecie co? To były naprawdę najlepsze kanapki jakie wtedy jadłam. I tak sobie myślę, że to był właśnie ten moment, kiedy pokochałam
owocowe kanapki. W związku z tym, zaczęłam też poszukiwać nowych smaków i
połączeń. Jeśli jesteście ciekawi tych kompozycji to poniżej kilka podpowiedzi J
Kanapki z owocami
Propozycje połączeń
- hummus i granat
- awokado i borówki
- jogurt kokosowy i truskawki / rabarbar
- masło orzechowe jabłko / banan
A poza tym, wiecie co jest w nich jeszcze fantastycznego? Że można je przygotować w przysłowiowe 5 minut ;)
Bon appétit! J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz